O gajowym Jerzyku 339
Gajowy Jerzyk raz we wsi Miotły,
napotkał diabła (grzechy go gniotły).
Nawet w piekle nie ma ciszy,
doszło kilku towarzyszy.
Sprofanowali nam wszystkie kotły.
Gajowy Jerzyk spod wioski Ryków,
układał setki co dnia wierszyków.
Obrażał też sąsiadów,
bo dość już miał układów.
Wzorce brał z góry od... polityków.
Gajowy Jerzyk będąc w Miami,
stwierdził,że życie wciąż tylko mami.
Czas to zmienić nareszcie,
więc wziął udział w proteście.
Zamknęli wkrótce go z ...kibolami.
Komentarze (21)
Jak zawsze z uśmiechem :)
Pozdrawiam z plusem:)))
"co dzień układał setki wierszyków"
3 x na tak :)+
O, znowu o Jerzyku:)
Stęskniłem się za jego przygodami:)
Pozdrawiam.
Marek
Limeryki super. Górna półka.
Pozdrawiam serdecznie.
wszystkich serdecznie pozdrawiam w imieniu własnym i
Jerzyka
Ja bym tam wszystkie kotły w piekle porozp. ;)
Fajne limeryki Macieju. Zapraszam do mnie. :)
Fajne, życiowe limeryki. Pozdrawiam Maćku.
ano Belamonte-wrażliwy to facet
Gajowy Jerzyk .. się pogubił, na te czasy trzeba mu ..
ogromnej psychicznej odporności.. i czas chyba wznowić
treningi hantlami w domu..
Swietne Maćku :)
Pozdrawiam serdecznie :)
to nie mogło być w Krakowie
tam nie biją pałą... po głowie
Gajowy Jerzyk będąc w Krakowie
Zorganizował tam protest kobiet.
I został - daję słowo
Kobietą honorową.
I jeszcze dostał pałką po głowie.
Zaraz tam sprofanowali.
Ja fcem, na kociołkową.
A limeryki super.
Jak zwykle oczekuję na dalsze losy i zdarzenia
Jerzyka...są cudowne Twoje limeryki...pozdrawiam
serdecznie.