O gajowym Jerzyku 459
Gajowy Jerzyk spod Czarnej Wody,
poszedł do lasu aby przyrody,
podziwiać jej odrodzenie.
Czekał wiosny już szalenie,
a wtedy przyszła zmiana pogody.
Gajowy Jerzyk nad rzeką Łyną
siedział na brzegu ze smutną miną.
Taką na rybę miał chętkę ,
lecz utopił gamoń wędkę,
więc patrzył tylko jak łódki płyną.
Gajowy Jerzyk ze wsi Polana,
zaprosił kiedyś sobie bociana.
Mądry ptak jemu pasuje,
coś tam pewnie ugotuje.
Niebawem żaby jadł z nim od rana.
Komentarze (15)
:))))
Podpatruje przyrodę to i spryciula z niego.
:)+
dziękuję wszystkim
poszedł do lasu aby przyrody,
podziwiać jej odrodzenie?
Coś zdaje się nie trybi. Ale mniejsza z tym. Ogólnie
na plus:)))
Gajowy Jerzyk pod Białowieżą
Światła ustawił na ścieżkach zwierząt
I ogłosił światu:
Pieniądze z mandatów
Od dzisiaj wszystkie mnie się należą.
Świetne limeryki,
choć dziś Jerzyka pech "złowił",
pozdrawiam serdecznie:))
No to smacznego życzę gajowemu.
:)
dzięki za uśmiech (właśnie jem śniadanie)
Wszystkie udane, idealne na dobre rozpoczęcie dnia:).
Pozdrawiam
Fajne, dziękuję za uśmiech.
Pozdrawiam Maćku:)))
Witam serdecznie z uśmiechem Ciebie i Jerzyka.
Beztroskiego dnia życzę:)
a u nas odwrotnie Aniu
No, to tak jak u nas.
Wczoraj deszcz, dziś znów śnieg.
Już dzisiejszego ranka komentowałem gajowego ... więc
niczego więcej nie dodam, oprócz (+)