O gajowym Jerzyku 87
Gajowy Jerzyk z małej Kałuży,
zakochał się raz w prześlicznej Róży.
Gdy wnet poszli do urzędu,
wyprowadziła go z błędu.
Rozstali się… w poślubnej podróży.
Gajowy Jerzyk pod Częstochową,
miał zawsze wszędzie ostatnie słowo.
Aż trafiła się gaduła,
wciąż mówiła co doń czuła.
Jerzyk poślubił cichą… teściową.
Gajowy Jerzyk spod wioski Dorsze,
dziewczynie kupił raz nowe Porsche.
Jak prezent doceni,
to pewnie się zmieni.
Fakt,zmieniła się, ale na gorsze.
Komentarze (13)
No, świetne, zwłaszcza ostatni,
porsche nie dla każdego jest ważne, pewnie rzekła
kolego, są takie rzeczy jak muzyka, książka, śpiew
ptaków i szczera przyjaźń, znacznie ważniejsze niż
limuzyna.
Dobranoc.
ok -poprawiłem
Maćku, taka uwaga: jeśli wioska nazywa się Kałuża, to
z wioski Kałuża, a jeśli Kałuże, to z wioski Kałuże.
za trafność uwagi poproszę o poczytanie u mnie.
:):):)
Ożeż ty, Jerzyku!
Przygód masz bez liku. ;)
Hura ....Jerzyk powrócił w świetnej formie i z
humorem:-)
pozdrawiam
...'zamienię Porsche, na gorsze' skąd to znamy
pozdrawiam:))
Fajny ten pan Jerzyk. Pozdrawiam.
Jak zawsze udane limeryki,
;)
Świetna ironia... Pozdrawiam Maćku :)
Fajne.
Pozdrawiam
Gajowy Jerzyk spod Łodzi
Wciąż nowe panny tam zwodził.
Bo kiedy próbną
Miał noc przedślubną,
To się na ślub już nie godził.
Z uśmiechem
Pozdrawiam
pechowy Jerzyk. (ostatni -cacko)