Garbaty Aniol.
kochani moi, ja nie mam polskich znakow wcale. wiec nie mowcie, ze was olewam czy cos w tym stylu. po prostu tak bylo, jest i bedzie, za co z gory przepraszam.
mam dziewiczo biale skrzydla
ktorymi macham do przechodniow
i rzucam usmiechami
do bliznich
zeslal mnie tutaj taki jeden gosciu na
gorze
kazal mi pilnowac
chodze od przystanku do przystanku
i szukam drobnych
mam rozwiazane sznurowki
i czyste sumienie
mam lekkiego garba
i skrzywienie charakteru
ale on gdzies zgubil okulary.
'meteora nieodmiennie wywoluje usmiech'
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.