Garden party
jestem w ogrodzie pozbawionym ścieżek
który kradnie wonie rozległych enklaw
by co rano celebrować liturgię
stale rozkwitającej róży wiatrów.
owiana od wschodu dyktatem słońca
roztajała gleba otwiera łono
już zapłodnione kiełkującym życiem
a ryby w strumieniu pod prąd żerują
zielona kurtyna mokra od rosy
ukrywa pierwsze przylaszczki i bąka,
których z wiatrem pyli bazie na iwach,
rechotem żab trawnych w bajorach stawu
a do kielicha zagląda listkowiec –
cytrynek pijany od barw tęczowych
dzwoneczków rozkołysanych w podszycie
do wtóru fletu dostojnej gajówki.
olcha odrzuca brązowawe łuski,
formuje blaszki liści zzieleniałych
z zazdrości o żółtość kaczeńców , które
pod baldachimem rozkwitłej kaliny
dają znać płociom i jazom, że tarło
czas zacząć bo za strojną na różowo
gruszą zapalają się w kandelabrach
kasztanowce by kwitnącym jabłoniom
towarzyszyć jak druhny pannom młodym
zalotne nęcąc pszczoły słodyczami
a klon dostojnie pośród bujnych pokrzyw
gości dzięcioła, w kardynalskiej czapce
i takim sposobem fenologowie
spoceni i zgrzani mocą zaklęty
w wiosny cud ujrzeli w mojej samotni
najprawdziwszą głębię duszy ogrodu.
Komentarze (9)
dobry utwór na tak
Dobry utwór
+ Pozdrawiam
Piękny wiersz, taki inny.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
podoba się Jadziu
faktycznie Basia23 mo recht, i ten wers bych przerobił
na: "w wiosny cud ujrzeli w mojej samotni"
Fenologiczna wiosna z tak bogatymi obserwacjami
urzekła mnie do tego stopnia, że aż trudno mi było
wyjść z tego ogrodu cudów przyrody. Dziękuję i
pozdrawiam
Ciepło i kolorowo.Bardzo ładnie.Pozdrawiam:)
Piękny ten Twój ogród z tyloma barwami i wyszukanymi
metaforami.
Może mógłby być troszkę krótszy,
ale mnie oczarował.
Pozdrawiam serdecznie.
Miłego wieczoru życzę:)
całkiem fajne te garden party tylko w przedostatnim
wersie ostatniej zwrotki usunęłabym we bo nic nie
wnosi
pozdrawiam serdecznie :)