Gatunki inwazyjne
Wiersz właściwie nie posiada żadnych walorów artystycznych, może jednak chociaż jego przesłanie kogoś zainteresuje. Zapraszam do poczytania:))
Już od lat wielu publikatory
przekazują nam mądre wywody
o inwazyjnych gatunkach w Polsce
czyli aneksji w świecie przyrody
Raki, jenoty, norki i stonki,
barszcz Sosnowskiego, żółwie i szopy
szczerząc swe paszcze, lub zarastając
na podbój ruszyły Europy.
Miejscowych raków już prawie nie ma.
Ptaków i płazów co rok ubywa,
gdyż zło wciąż mnoży się na potęgę
i coraz większy teren zdobywa.
By uratować pozostałości
podjęto bardzo stanowcze kroki.
Łapie się, niszczy, albo przepędza
podłe szkodniki gdzieś w świat szeroki.
Ale nie tylko obce zwierzęta,
oraz rośliny niszczą co nasze.
Również idee i obyczaje
swe chłodne obnażyły pałasze.
Kiedyś prezenty święty Mikołaj
roznosił dzieciom w stroju biskupa.
Dziś skrzat w czerwonych portkach wór
dźwiga,
a wraz z nim Rudolf i elfów kupa.
A gdzie kolędy, a gdzie zapusty.
Noc świętojańska, opłatek biały.
Procesja święta ,oraz wspomnienie
tych co za wolność życie oddali.
Tu jakieś dynie, tam znów serduszka,
marsze dewiantów robiących chryję
też zarastają naszą tradycję,
która gdzieś w sercu głęboko żyje,
Jak jej zabraknie, to kim będziemy?
Budyniem o multi kulti smaku?
Wiotką wstążeczką która się buja
na jakiejś palmie, lub innym krzaku.
By uratować to co zostało,
co tli się jeszcze przodków
wspomnieniem,
trzeba te gatunki inwazyjne
wypalić z serca gorącym płomieniem.
Znając realia nie liczę na duży poklask, gdyż w końcu gatunki inwazyjne zrobiły już co swoje. Pozdrawiam z gminnym uśmiechem:)))
Gminny Poeta
Komentarze (144)
Jak zwykle. Kowal zawinił cygana powiesili, ale będę
musiał z tym jakoś żyć. Pozdrawiam Moniko i tak Cię
kocham:))))))
Podoba mi sie wiersz i fakt są gatunki inwazyjne,
choćby w śród biedronek, gdzie ginie nasza piękna
czerwona siedmiokropka, na rzecz pomarańczowej
azjatyckiej, która jest bardziej żarłoczna... :( Prawo
natury i silniejszego. Wśród ludzi mieszają się
zwyczaje i moda silniejszego, który umie się lepiej
zareklamować. Osobiście lubię polskie obyczaje i takie
obchodzę. Myślę , że Bóg akceptuje wszystkie
stworzenia, również ludzkie i z pewnością nie poparłby
pedofilów i krzywdy jaką wyrządzają dzieciom - tutaj,
to bez względów na obyczaje, kamieniołom.
Pozdrawiam :)
GP stanie po stronie Prawdy nie jest zacietrzewieniem.
Wiara w św. Mikołaja jest kpiną z Boga. Śpiewanie
kolęd 30+ Jezusowi jest co najmniej żenujące mz.
Na litość, Biblia to nie są żadne moje przekonania.
Biblia to albo Słowo Boże albo nie. Dla kleru Biblia
jest nieważna.
Ja Ci nie uwierzę. Biblia nie jest drobiazgiem.
Kwiecistość i zamydlność mowy to cecha kleru.
Ja u Ciebie już nie zagoszczę.
Prawda jest niewygodna.
Żegnam :)
Wiersz ma dużą poczytność, ale bardziej to zasługa
komentarzy. Śledzę, to co dzieje się pod wierszem i
stwierdzam, że dyskusja przerodziła się w
nieeleganckie docinki i pyskówki.
Może starczy?
Pani L,
nie chcę wracać do tego co było...
Wiesiołek nawet jak nie był trollem to jego zachowanie
w stosunku do mnie było bardzo bliskie trollingowi
Gdyby nie łamał notorycznie regulaminu na pewno by
nie odszedł.
Kończę tę naszą rozmowę bo niczego tak nie cierpię jak
pamiętliwości i bezinteresownej zawiści.
Dobranoc i tobie pani L.
Maciek
Nie obrażaj ludzi, może inni ci uwierzą, ale ja znam
sprawę i powiadam, wiesiołek nigdy nie był trollem.
Proszę o umiar i kulturę.
Powiem więcej, znam twoją twórczość i nadmierną
wrażliwość na jakiekolwiek uwagi dotyczące twojego
utworu jeśli nie były zgodne z twoim poglądem od
początku, ale Bogu dzięki są tu ludzie, którzy to
pamiętają nie tylko ja.
I nie został zbanowany, odszedł z własnej woli.
Co do głupawego pytania o mój rzekomy ateizm ( o to
kolejny sposób na zaczepianie znamy, to znamy)
odpowiadam - ty chyba jakiś chory jesteś, nie przed
tobą będę zdawać sprawę.
To kolejny cios poniżej pasa.
Cóż i tacy ludzie muszą istnieć.
Ja również cię pozdrawiam.
BDB przesłanie z twojego wiersza płynie.
Pozdrawiam serdecznie Sławku :)
Milly
W wielu miejscach Chrystus weryfikuje Stary Testament.
Choćby sprawa z Marią Magdaleną.
Nie był tam jednomyślby z Ojcem?
Mojżesz w ST kazał kamienować.
Chrystus daje szansę.
Jeszcze raz proszę o zakończenie dysputy. Moniko
podziwiam zacietrzewienie które prezentujesz od rana.
Przypomina mi się od razu kawał "ostrzyżony czy
ogolony" Nadmieniam również że wiersz nie dotykał
prawd wiary a jedynie tradycje stanowiące o polskości
i wpływ na nie różnych "wynalazków", którym daleko do
wiary a które mają jedynie na celu tej wiary
przykrycie i zniszczenie. Rozumiem że przekonanie choć
jednej osoby do Twoich racji jest dla Ciebie hiper
ważne ze względu na jutrzejsze samopoczucie i nawet
nie tylko jutrzejsze. Co ciekawe nie interesują Cię
przekonani tylko ci którzy w dalszym ciągu trwają.
Uwierzcie mi to nie ma sensu. Zagłębiacie się w coraz
głębsze szczegóły a tu nie chodzi o przekonanie które
można komukolwiek udowodnić opierając się na faktach.
My rozmawiamy o wierze a to jest pojęcie
nieudowadnialne z zasady. No chyba że staną przed sobą
dwaj rabini, ale wtedy chodzi głównie o kwiecistość
mowy. Moniko choćbyś rzuciła na szalę najwięcej
kalumnii połączonych z faktami to i tak niczego nie
udowodnisz poza niedoskonałością człowieka i
instytucji. Bóg jest ponad tym drobiazgiem. Pozdrawiam
i proszę o pokój:))))
Maćku, szkoda, że nie znasz języka prawdy. Mam
nadzieję, że Bóg nie da Ci dziś spać ;)
Chianti, jestem przyzwyczajona do deprecjonowania. Nic
mi się nie wydaje.
Dobranoc wszystkim.
Czyli uważasz Biblię za Słowo od Boga i je znasz?
"Ja i Ojciec jedno jesteśmy"
Używanie Biblii jako lektury humanistycznej nie
pozwala jej zrozumieć.
Milly Twoja maniera wszechwiedzy biblijnej jest
imponująca.
W sumie to fajne.
Wiesz co było jest i będzie.
Albo wydaje Ci się.
Mily-szkoda,że nie znasz języka miłości.
Śpij dobrze.