Gazeciarz
Jemu
Wczoraj znów chciałeś (jak zawsze
ostatnio)
Posłuchać szumu naszych drzew
papierowych
Idealnie szarych i tak obojętnych
Otwartych na lewo, na prawo
Przecież mówiłam Ci, nie dalej jak
wczoraj
Że wyrzuciłam te drukowane trumny dni
I żal mi było znów tego zaginionego psa
Co skamlał ze zdjęcia nad nekrologami
Nagle poczułam, że patrzysz na mnie
Taki zupełnie do nikogo niepodobny
Że Twoje czarne kręcone włosy
Ogrzały przez chwilę moją jasną dłoń
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.