GDY ANIOŁ ZANUCI
By anioł podarł każdy dramat, aż do rozdziału ostatniego Kładąc na serce pogmatwane, jak na osiołka-kompres śniegu KS. JAN TWARDOWSKI Dla cierpiących
kiedy już zamkną się za mną
wszystkie prawdziwe bramy uczuć
i umilknie tęsknota przejmująca duszę
to ptaki śpiewać nagle przestaną
zieleń radosna w mrok się zamieni
pójdę tak na przełaj niezwłocznie przez
czas
jak gdyby nic się nie stało
dotknę błękitu nieba ostatni raz
aby płakać na darmo nie musiało
zasunę tęczę za widnokrąg
i zgaszę srebrną lampę księżyca
zachowa wtedy blask dla zakochanych
bo światło duszy jest w wędrowaniu
w tańczącym płomieniu świecy
a poemat życia co serce dźwiga
zastygnie migotliwie na rozstaju jak
głaz
gdy ciemność wybiera przestrzeń losu
wyrwane skrzydła nie podniosą Anioła
lecz zanuci Ave Maria na czas
napisany Łódź.08.02.2008 ula2ula http://www.youtube.com/watch?v=YjO_VXHxsRw&NR=1
Komentarze (21)
Pomilczę ze wzruszenia trochę - wspaniały wiersz.
niezwykle piękny wiersz, Ulinko. pogodzona z tym co
nieuniknione, przemierzasz ukwiecone łąki na
przełaj... pozdrawiam ciepło. +
Wzruszający wiersz, pełen wiary
po tym naszym ziemskim pielgrzymowaniu i wszystkimi, z
tym związanym, przeżyciami, inna wędrówka, którą sobie
wyobrażamy, rysujemy, a którą tak poetycko, lirycznie,
opisałaś... emanuje z niego pewność i spokój... czego,
jakbym lekko, Ci zazdrościł... pozdrawiam
Przepiękna poezja.
Sprawmy, aby nasza wędrówka była jak najbardziej
godziwa i bez kłód pod nogi. Pięknie. Pozdrawiam.
I tak wszyscy wiemy, że to nie nasza ostatnia
wędrówka.
Smutny, ale piękny i przepełniony wiarą. :)
podoba mi sie - ulozylas mixowy drink - w doskonalych
proporcjach - jest jakas metoda w pamietaniu - daje
nam posmak wydarzen, ktorych paradoksalnie nie chcemy
pamietac - by przejsc z bagazem doswiadczen (za
ciezkich) do porzadku dziennego - a swiadkowie czuluch
wsetchnien tak cholernie niemi - pozdro cizsze od
olowiu.
ta droga czeka każdego z nas -kiedyś każdy z nas na
niej stanie - pieknie
smutni bardzo prawdziwy wiersz, każdego z nas czeka ta
droga ...
Miałam dzisiaj nikomu pierwsza nie wpisać komentarza,
ale złamię swój wewnętrzny zakaz.... Twój wiersz jest
tak piękny, że muszą to napisać, aby nie żałować, gdy
już pójdę na przełaj przez czas, niedopełnienia.
Nie jest łatwo zmierzyć się słowem z nieuchronnym. Ale
kiedys trzeba.
Niestety, wszyscy powolutku tam zmierzamy, bardzo
pięknie, pozdrawiam.
Pięknie, prosto i bez problemów, opisałaś te ostatnią
drogę:)