Gdy byłam maleńka
kolejny wiersz o mamie
Kiedyś, gdy byłam maleńka
o najwcześniejszej życia porze
w uszach brzmiała piosenka
kiedy ranne wstają zorze
Gdy do snu mnie kołysała
nucąc cichutko piosnkę o wiośnie
sercem i duszą czuwała
patrząc na córkę radośnie
Na próżno myślę o przeszłości
raniąc swoje serce i duszę
radość już we mnie nie zagości
smutnej doli poddać się muszę
Komentarze (42)
Niestety taka jest kolej rzeczy Basiu. Rodzimy się, by
umrzeć. Nikt jeszcze nie wymyślił eliksiru
nieśmiertelności. Trzeba mieć nadzieję, że kiedyś
jeszcze wszyscy się spotkamy. Pozdrawiam serdecznie.
Zaczęłaś smutkiem z melancholią, a skończyłaś
rozczarowaniem.
Nie, tak być nie może. Choć wiemy, że nie zagości ni
radość, ni miłość, ni przyjaźń,
to żyć przecież musisz, a lepiej z uśmiechem na
ustach, niż z krzywą miną mają cię widzieć wszyscy.
Oksani, molica, karl, Augustyna, Turkusowa Anna,
kaczor 100 dziękuję za komentarz pod moim smutnym
wierszem o mamie
Celinko i Moliczko o nie znanym imieniu dziękuję za
ciepłe słowa skierowane w moim kierunku
Na szczęście taki stan nie trwa wiecznie i niebawem
powróci dawna wesoła Basia
Wspomnienie wciąż żywe zostają.
Ściskam Basieńko i pozdrawiam paa
Smutno, ale ważne że zostały dobre ciepłe piękne
wspomnienia i miłość w sercu
Piękny i wzruszający wiersz. Serdecznie pozdrawiam
ciężko o uśmiech, gdy w głowie smutek, ale co mogę
powiedzieć,
życie, jak życie, do przodu goni,
smutniej na sercu, gdy sam ktoś smutny - weseli oni.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj,
dziękuję za pełen wrażliwości komentarz.
Twój wiersz jest osobistym wyznaniem Twojego nastroju.
Te smutki to część naszego, trudnego życia.
A wymieniony przez Ciebie tytuł pieśni po dziś dzień
"mam w uszach".
Jako małe dziecko słyszałam każdej niedzieli tę pieśń
w wykonaniu moich sąsiadów.
Młode małżeńswo tak zaczynało dzień, a ściany w
blokach były b.cieńkie.
Jedyną naszą pociechą było to, że oboje pięknie
śpiewali.
Poza tym jak nie śpiewali to się tak samo głośno
kłócili - aż do rękoczynów.
Oczywiste, że woleliśmy ich śpiew.
Mam nadzieję, że w krótce wróci dawna, wesoła Basia co
to poszła w tango.
Serdecznie pozdrawiam.
Basik, za miotłę i gnać smuteczki niech spadają w
krainę "zbytecznych".
Piękny płynny w czytaniu wiersz "ze wskazaniem
uweselenia ostatniej strofki". Znasz mój humor Basik,
bardzo Ciebie lubię i chcę trochę rozweselić. Dziękuję
za koment, buziaczki:-)
krzemanka, Ania M. ,Barbara Skorlutowska, Ona56
dziękuję za komentarz pod moim smutnym wierszem o
mamie
Krzemanko Aniu poprawię rytm mam nadzieję,że się uda
Basiu, uśmiechnij się, czas goi wszystkie rany.
Też miałam wspaniałych rodziców, odeszli, ja zostałam,
jak rzeźba tworzona ich pracą.
Pozdrawiam:)
piękny wiersz a najpiękniejsza to pamięć o tej która
na świat cię wydała milutko przeczytałam Basieńko
pozdrawiam cieplutko Basia
dziękuję;
Ciepły wiersz o mamie. Ponieważ jest to wiersz
rymowany, wartoby popracować nad rytmem. Miłego dnia.
tańcząca z wiatrem, Jastrząb0707, Jutta, Irys&,
Limuze, anna, karat, karaszpiekla dziękuję za
komentarz pod moim smutnym wierszem o mamie