Gdy dusza zapłacze
Kiedy stoję nad przepaścią całego świata,
i widzę cały ten zamęt,
Serce się moje kaja,
Wszędzie słychać błagający o litość
lamet.
Ale najbardziej skrzywdzony glos,
Jaki słychać najgłośniej,
Krzyczy z wnętrza mej duszy,
Z serca, które krwawi
Pod wpływem rany,
Zadanej od ciosów słow.
Tak wiele powiedziane,
Dziś już przez Ciebie zapomniane.
Nie widzisz mej zapłakanej duszy,
to i prawdziwych łez,
Spośród tysięcy kropli deszczu nie
zobaczysz.
Tak mało widzisz,
Tak mało rozumiesz.
Nie umiem Ci wytłumaczyć,
Że otaczam Cię niewidzialną, opiekuńczą
miłością?
Gdy woda z nieba leci,
Wiem, ze Bóg płacze razem ze mną
Jego córką jestem,
Rocka nieśmiertelną.
Serce nie przestanie tęsknić
Krwawi do dziś cale
Nic się nie chce goić
Medycyna nie wyleczy rany.
Nigdy nie będzie jak kiedyś
Umrę z żalem,
Nie widziałeś jak bardzo cierpię z Twojego
powodu.
Dziś tylko wspomnienia same,
A gniewna moc rośnie w moim ciele.
Gdy zapalcze moja dusza
Nic nie stanie się bez przyczyny.
Na całym świecie zapanuje susza
W miliardach złamanych serc,
Które wraz ze mną wołają
Jak bardzo usychają z miłości?..
I spadnę
W otchłań ciemności
Gdzie mrok ogarnie
Mnie cala
I spadnę tam gdzie ciemności panują
Zabiorą mnie
Na zawsze w mroku uwięziona
Dla Ciebie z miłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.