Gdy odchodzisz.
Stojąc przy tobie wiedziałem,
że nic nie stoi nam na przeszkodzie,
bo zaakceptowałaś już
krzyki sprzeciwu.
Myślałem, że życie Ci wynagrodzi
to wszystko czego niechciałaś,
lecz zanurzona wciąż
do pasa w wodzie,
nadal kłamałaś.
I nie płacz, nie płacz już proszę,
rozumiem.
Nie odchodź bez pożegnania,
dumnym krokiem.
autor
autre
Dodano: 2006-09-18 14:17:59
Ten wiersz przeczytano 449 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.