Gdy przyjdzie koniec
Kolejną noc sen nie odpowiada na moje
zaproszenia
Zamiast niego przychodzą nieproszone
myśli...
Tyle razy myślałem czy zdołam o sobie mówić
że jestem sam...
Zamienić słowo My na maleńkie ja
I teraz tak niewiele mi zostało...
W garstce ściskam to co po nas pozostało
Kruche wspomnienia chwil które nie
powrócą....
I w portfelu zadomowione na zawsze Twoje
zdjęcie
Nigdy nie mów nigdy....
autor
toffiś
Dodano: 2004-09-16 12:18:23
Ten wiersz przeczytano 405 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.