Gdy przyszłaś
Nie przyszłaś wtedy,
gdy świat był cały w słońcu,
nie przyszłaś gdy się walił
i pusty był na końcu,
nie wtedy, gdy usta,
pełne samotności,
wydając dźwięk blady,
wołały miłości,
nie wtedy, gdy chciałem,
wszystkiego na świecie –
niewieściej księżniczki,
w srebrzystej karecie,
nie miałem Cię wreszcie,
gdy nienawiść się wkradła,
i chciałem gdzieś w piekle,
wyjść za mąż za diabła…
I gdy nic już nie czuło,
moje serce chore,
przyszłaś właśnie wtedy,
przyszłaś w samą porę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.