Gdy raju rozwarły się bramy
Gdy raju rozwarły się bramy
zniknęła surowa codzienność,
klęczałem zafascynowany,
ustami stemplując jej zmienność.
I byłem jak bóg rozebrany,
gdy wszedłem w rozkoszy rumieniec,
z wdzięcznością w wieczności skąpany,
przestałem żyć tylko sumieniem,
i trwałem tak do końca świata
w koronie świetlistej na głowie,
kochałem i siebie i brata,
Ja – bóg, a jednocześnie człowiek!
autor
Benefaktor
Dodano: 2007-08-21 10:55:25
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
subtelny erotyk, nie z tych wyuzdanych dlatego bardzo
mi sie podoba. Ale jedno zastrzezenie - "Bog"
powinienes/as zamienic na "bog" - bo to nietaktowne
Ciekawe, czy wszyscy bogowie sa rozebrani, a zwlaszcza
ten Bog.
Kiedy dotykasz tych innych granic, nie liczysz dni, co
dawno spłynęły Lecz trwasz w rumieńcu rozkwitłej
lilii, jak gdyby serca tajemnic dotknęły. Taka jest
miłość w oddaniu Twej duszy.Taka jak łabędź co nie
chciał uwierzyć, że można co piękne koniecznie
powtórzyć Do świata ogrodów piękniejszych należeć!