Gdy wróciłaś
Umieszczam wiersz poprawiony który dawno temu zamieściłem już.
Gdy wróciłaś do mnie nagle targana
wiatrem
a myśli moje w słońcu drżąco płonące
ujęły twoje ręce zachwycone kwiatem
wpiętym w twoje życie i nim nadal
pachnące
zobaczyłem korale błyszczące o smaku
różanym oblane sosem myśli upojnych
rozgrzane przez twe ciało z miłosnego
braku
powiedziały że kochasz, słowem
spokojnym.
Powietrze wokół ciebie wibruje zapachem
gdy rozcierasz go w nasza milczącą
ciszę,
ciepło przepływa przez nasze ciała jak
latem
a po ramieniu twym słówka miłości piszę.
Ramiona pod dotykiem kwiecistych
obrączek
falują wolnością zakochanej dziewicy
a ja trzymając się różowych rączek
w twoich cudnych oczach tylko skromny
................................strach
widzę
i ujrzałem dywany z falujących liści
które otaczały ciebie prosząc do tańca
oddech mój pełen ciepła twoje poliki
pieścił
i rumieniąc się wciąż, wiesz że to nie ma
końca.
Mam nadzieje że ma 13 sylab ;)
Komentarze (16)
Wiersz bardzo romantyczny i pełen czaru,a co do sylab
to może w dwóch miejscach nie było ich 13-tu,ale to
nie ważne,choć jeśli się uprzesz to wyrównasz,całość
jest piękna i bardzo romantyczna.Mnie się bardzo
podoba :)
Serdecznie pozdrawiam :)