Gdy zbliża się koniec...
Kiedyś...
Szłyśmy, razem, trzymając się za ręce.
Szłyśmy, zgodnie, przez drogę pięknych,
dziecięcych lat.
Wspierałyśmy się, gdy byłyśmy w udręce.
Razem wchodziłyśmy w dorosły świat...
To było, jak obrazek z pocztówki, jak Twój
rysunek.
Tak pięknie malowałaś i ze mną miałaś
wszystko, i nic.
Nie przeczuwałyśmy, że to już blisko, ten
ostatni słońca pocałunek.
I w jednej chwili znikło to co miałaś,
ja-wszystko, i nic...
Teraz...
Jesteśmy, już starsze, mądrzejsze o parę
lat.
Nasze drogi się rozchodzą, słychać tylko
ciche żegnaj.
Nie spodziewałyśmy się, że taki okrutny
jest ten świat.
Każda idzie, w inną stronę, już z inną za
rękę, z nową "naj"...
Może...
Spojrzymy, sobie kiedyś w oczy, jak
dawniej, pięknie.
I zobaczymy w nich, ideały siebie.
Ale nie wiem, wiara zaraz we mnie
pęknie.
Już wątpi me serce, że zobaczy Ciebie...
Dla mojej byłej naj... *K*
Komentarze (1)
Wzruszające..