Gdybanie sonet
SONET
Gdybyś z Jutrzenką po nocy ze snów
spłynęła,
w rannej poświacie niczym łzy Rusałki
złotej.
Miłość by lęki roztopiła i tęsknotę -
i nam białe skrzydła jak żagle
rozwinęła.
Gdybyś chociaż raz za Słońcem się
obejrzała,
gdy ziemia się szkarłatem rozpala od
świtu.
Czy chciałabyś utonąć w ciemnościach
niebytu?
Czy z tamtych nocy byś wspomnienia
zachowała?
A może byś na falach marzeń swych
przysiadła?
Po których się ślizgają myśli z
łabędziami.
Poprószyła byś z chmur puchem jasnych
Aniołów
I miłość by w głębię naszych doznań
zapadła
Rozpuściła by zorzę z rudymi lokami -
Aby powstać z pamięci jak Feniks z
popiołów.
Komentarze (21)
super
pozdrawiam :)
Piękny sonet Stumpi. Gratuluję i pozdrawiam.
Prze pięknie się odnajdujesz w tej tematyce.
Rozkręcasz się w sonetach.
Pozdrawiam z podobaniem :)
Takie wiersze potrafią skruszyć nawet kamień, a co
dopiero serce?
Jestem pod wielkim urokiem Twojego sonetu jest w nim
ten romantyzm, którego co niektórzy tak szukają w
życiu:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Piekny, pelen romantyzmu i Milosci Sonet, bardzo na
TAK.
Pozdrawia,:)
brawo za sonet.
To nie jest gdybanie, to jest sonet o miłości.
Rozmarzona, jak nie wiem co - pozdrawiam Stumpy-:)
*sonet
Ładny tekst Stumpy - gdyby
Pozdrawiam
Gdybanie czy nie- nie ważne. Sonen jest Super!
Serdecznie pozdrawiam :-)
Bardzo mi się Podoba, tak bardzo, że się też
przymierzę do sonetu. Pozdrawiam :)
Oby nigdy nie zabrakło takich romantyków :o)
Bardzo przyjemny utwór.
Jesteś marzycielem, a to przecież
jedna z podstawowych wartości
poetów.
Udanego wieczoru Andrzeju:}
za demoną :-) pięknie :-) zaczytałam sie :-)
pozdrawiam miło :-)