Gdybym cię nie spotkała...
Gdybym cię nie spotkała,
jak bym żyła?
wielu kochanków bym miała,
na drobne się rozmieniła.
Gdybym cię nie kochała,
kim dziś bym byla?
serce w kawałkach rozdała,
miłość bym roztrwoniła.
Postawił cię więc Bóg na mej drodze,
by duszę ocalić i serce,
bym ciebie kochała i jego,
wciąż więcej, i wiecej, i więcej...
więc może to jednak błogosławieństwo a nie przekleństwo...
autor
Keri
Dodano: 2007-06-09 21:46:36
Ten wiersz przeczytano 689 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Cieszę się, że ktoś w wierszu miał to szęście.
...bo nic nie dzieje się bez przyczyny....