GDYBYM MIAŁ...
Podstawą moralności jest miłość wykluczająca przemoc (Lew Tołstoj)
Gdybym miał napisać
książkę o moralności
nie znając dekalogu
a patrząc na ten świat.
To książka z pewnością
stron miałaby czterdzieści,
w tym trzydzieści dziewięć
nie zapisanych kart.
I tylko ostatniej stronie
jej toni skalałbym biel:
Kochaj, a co do reszty -
Dla reszty mówię nie!
autor
wwp.
Dodano: 2008-12-30 00:05:46
Ten wiersz przeczytano 576 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
...ale znasz dekalog a własciwie wystarczyłyby dwa
przykazania miłości...tak na wszelki wypadek gdybyś
chciał napisać książkę o moralności...
Podoba mi się tok Twojego rozumowania..POZ
Miłość to ostoja życia. Być kochanym, kochać samej...
Podpisuje się pod tym dwoma rękami.
Bardzo ciekawie opisana miłość, w końcu najważniejsza
w całym Wszechświecie.
Mnie taka moralność odpowiada... treściwie, a bez
zbędnych banałów:)
Miłość to życie Na tak!
A ja mówię że mało, bo z reszty składa się słowo
kocham :)
Bardzo mądrze ujęta myśl... Kochać znaczy tak wiele...
Dobry!!! Gratuluję!
... i wystarczyłoby:) Pozdrawiam.