Gdybym mogła
gdybym mogła odnaleźć
słowa przysięgi
które w uszach brzmiały
jak dzwon kościelny
,, przysięgam ci miłość
wierność
i że nie opuszczę
aż do śmierci ‘’
będę ci wsparciem na dobre i złe
będziesz żyła jak w bajce
tyle szczęścia w nich było
orkiestra grała świat wirował
bardzo szybko
wszystko się odmieniło
wrzask bez powodu
rękoczyny
książę w diabła się zmienił
strach w oczach płacz dzieci
prysnęła miłość jak bańka
królestwo piekłem zostało
Panie dałeś nam miłość
a w tej miłości
mnie ukrzyżowałeś
czy też mam cierpieć
tak jak Ty
i rany leczyć latami
przecież on zerwał przysięgę
w dniu ślubu
bo nie powiedział
że będzie tyranem
a ja mam prawo
do szczęścia i miłości
tyle lat jestem sama
dziś pytam siebie
czy dobrze zrobiłam
że miłości
i ciepłych uczuć się pozbawiłam
ja przysięgi nie zerwałam
utraciłam najpiękniejsze lata
Autor Waldi 1
Komentarze (17)
Przysięga to jedno...wielu w niej wytrwa do grobowej
deski...a życie to drugie, jskże czasem okrutnie
ukazujące prawdziwą twarz kochanej osoby....
pozdrawiam ciepło
Słowa przysięgi sobie, a życie sobie. Niestety tak
bywa często. Tym razem odmieniło się już po tygodniu
szczęścia. I z tego tygodnia jest kilkoro dzieci.
Tylko współczuć!
To smutne, że tak się dzieje. Bardzo dobrze to waldi
napisałeś. Miłość zmienia się w dręczenie i szczęście
ucieka daleko.
Przejmujący do głębi.
Pozdrawiam Waldku:*)
o cholera, piękny wiersz, piękne wzruszające słowa (
mam nadzieję, iż to tylko Twoja wizja i Ciebie nie
dotyczy)
Mimo że związek jest chory to są trudne wybory...
Pozdrawiam Cię Przyjacielu :)
Witaj Waldku:)
Na szczęście kobiety są już bardziej odważne by
opuścić agresywnego męża nawet na wsiach:)
Pozdrawiam:)
Najgorzej, gdy się taki związek utrzymuje, bo wstyd
przed rodziną czy sąsiadami być po rozwodzie. I tylko
wciąż więcej i więcej pudru.
- "bo nie powiedział
że będzie tyranem"...
często tak bywa, że zamiast szczęścia
łzy,,pozdrawiam:)
No bywa i tak że "jak się ożeni to wszystko się
odmieni"...Pozdrawiam Waldi.
to dramat niejednej rodziny. (czasem kobieta jest tą
"gorszą"). Przysięga dla niektórych jest jak wyrok
dożywocia.
Nie zdołałam powstrzymać łez.
Wiersz godny omówienia, jest w nim kilka wartości
konstrukcyjnych, które tworzą tak niezwykłą całość dla
czytelnika...
Ale jednak cisza wydaje się lepszym komentarzem.
jest napisany na faktach ...zabrała dzieci w nocy i
wyszła z domu ...
ponad 30 lat temu ... do dziś jest sama bo przysięgała
...
Bardzo mocny i wielkiego kalbru wiersz z głębokim
przemyśleniem. Jestem bardzo , bardzo na tak.
Pozdrawiam Waldi:)