A gdybym sprzedał tak gitarę?
Ty, co u stóp masz cały świat,
KOCHAM CIĘ!
Ty, co bawisz życiem ludzkim się,
KOCHAM CIĘ!
Tyś jednak wielką Damą jest,
a ja marnym grajkiem...
Może mnie nie zauważasz,
ale każdego dnia
gdy idziesz po Starówce
(pewnie do tego szczęśliwca,
do którego mówisz luby)
biorę gitarę,
pieszczę jej struny tak,
jakby to było Twoje ciało...
...i śpiewam...
"Lecz wielka dzieli nas granica.
Boś ty bogatą przecież jest.
Ja jestem tylko zwykłym grajkiem.
I jest mi w życiu bardzo źle ..."
Komentarze (4)
Bogactwo nie ma nic do rzecz,jeśli się kocha....
Zawsze warto walczyć:)
Krzyk rozpaczy. Przepraszam że odradziłem Ci
ubezpieczenie w PZU ;/
Cóż wiel naszych wierszy jest pewnego rozdzaju
krzykiem rozpaczy ale to tak jak wyznawanie miłości na
murach i to z pewną sztucznością - jak tarzanie się w
pyle na pokaz
Dlaczego zaraz marnym grajkiem??? praktyka czyni
mistrza;)i gitary nie sprzedawaj;)bo cóż Ci
pozostanie?...a granica...każda do
przebycia;)Pozdrawiam