Gdzie diabeł nie może...

Nie jedna dziewczyna piękna i młoda....

Co za głupie "laski" dookoła,
aż o pomstę biedny woła,
i słyszy z nieba głosy jak gromy.
-Idź w cholerę panie szalony,

cóż mam z kobietami zrobić ?
wolę ciebie gwoździem dobić,
zesłać Tobie jedną gwiazdę,
posłać do Ciebie piękną niewiastę.

-O tym już gdzieś słyszałem,
jednak nigdy się nie zastanawiałem !
Czy kobieta to wilk w owczej skórze ?
Czy kwiat nadziei, niczym róże ?

Do pierwszej myśli się dziś skłaniam,
więc na głos ją powtarzam.
Śmiem twierdzić: że nie taki 'Diabeł' straszny,
przy kobiecie byłby 'marny'.

-Precz od Diabła, niewierny,
mów tak dalej - będziesz biedny,
Diabeł sam nie może,
kobietą sobie pomoże.

-Chroń mnie przed nimi !
Już wolę z diabłem dzielić winy !
A może kobietę ?
Moja wizja jest marna.

Sam już nie wiem co mam robić,
najprawdopodobniej trofeum będę zdobić,
kiedy to się stanie ?
kobieta z mózgu zrobi pranie,

lub też poda Mnie na śniadanie.
Takie moje próżne gadanie !
Niech się stanie, co się stanie.
...

....

autor

zygi151

Napisany: 2008-03-26 Dodano: 2008-03-27 00:00:18

Ten wiersz przeczytano 743 razy

Oddanych głosów: 5

Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Nadzieja

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie