Gdzie jesteś?
Znów zginęłaś w mroku,
znów ucichł telefon
i koszmarne sny zabijają.
Stanęła łza w oku,
w uszach słyszę echo,
dławione krzyki nic nie dają.
Serce się wyrywa
do Ciebie kochanie,
lecz drogi są smutne i kręte.
Czeluść Cię okrywa
i moje wołanie
jest tak jak moje ciało drętwe.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.