***gdzie jesteś***
ciemne chmury
połknęły księżyc
i wśród symfonii
śpiewu ptaków
trawią go bezszelestnie
ostatni promień
z wyłączonej żarówki
przelatuje przez nicość
z prędkością myśli
zgłodniałe obrzeża
turkusowych podniet
za mgłą kryją
swoje wymyślone dłonie
histeryczna zima
zawiązała na pierwszym przebiśniegu
język na supeł
i nie chce odejść
chmury pojaśniały
może zawstydziły się
że tak długo kryją księżyc
odpływają
w kruczoczarne odchłanie
uwalniając stróża romansu
idziemy turkusowymi ścieżkami
w poszukiwaniu ognia
naszego ja
tylko gdzie jesteś?
brak pomysłu brak czasu brak miłości umieram?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.