Gdzie się podziała poezja?
Niepotrzebnie skupiam się nad rymami,
czy też staram się, by rytm był
poprawny.
Kiedyś słowa płynęły prosto z serca,
dziś czułości brakuje w moich wierszach.
Czy poezja jest jak matematyka?
Jak liczbami można się tak zachwycać?
Powtarzanie słów jest źle odbierane...
Zanim wstawię wiersz, w myślach słyszę
lament....
Czy przecinek i kropka dobrze leżą?
W przypadkowy błąd raczej nie uwierzą.
Zadowolić siebie i czytelnika?
Chyba jeszcze raz muszę wiersz napisać.
https://www.youtube.com/watch?v=3WTmobbdiTw
autor
Twoje oczy
Dodano: 2020-06-27 10:48:39
Ten wiersz przeczytano 1118 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Dobra refleksja.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładnie leciutko a co do liczenia sylab ja
uczyłam sie tu na beju z pokorą przyjmowałam uwagi
poprawki ale czasem piszę bez rymów i to co dyktuje
serce:-)
pozdrawiam :-)
- piszemy w poszukiwaniu poezji...
Samo serce i znajomość liter wystarczy aby napisać
wiersz, który będzie się podobał autorowi. Z
czytelnikami to już różnie bywa. Ale nie chodzi o to,
żeby wszystkich zadowolić mz
Mi tam bez różnicy czy piszę biały czy rymowany. Każdy
ma swoje gusta i różnorodność pozwala na brak nudy.
Pozdrawiam :)
Poezja jest, wypłynęła z serca:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję za komentarze:)
Jestem wdzięczna za każdą podpowiedź i każdą szanuję:)
Nie obrażam się:) zwłaszcza wtedy jak wiem że
czytelnik działa na moją korzyść:) Myślę, że każdy
przed wystawieniem swojego wiersza ma podobne
myśli...czy wiersz się spodoba, jak zostanie odebrany.
Przyznam też, że sama czytając wiersz zwracam uwagę na
rytmikę itp:) Białe wiersze jakoś mi nie wychodzą:)
więc pozostaje udoskonalać liczenie:)));) Pozdrawiam
serdecznie Wszystkich:)
Trzeba pisać o tym co się chce i jak się chce. Gdyby
"jak" nie było wolno nie powstałby żaden biały wiersz.
no cóż...
chcesz być dobrym poetą
trza zakasać rękawy i uczyć się...
wciąż uczyć na błędach...:)najlepiej cudzych:)))
a wiersz mi się bardzo podoba:)))
pozdrawiam;)
jednemu same rymy się układają, innemu wychodzą
wiersze białe i jest dobrze- byle z serca i z umysłu.
A chętnie z Tobą podyskutuję - bo mam troszkę inne
spojrzenie. Jak biorę przed oczy dowolny wiersz i on
się w trakcie czytanie rozpływa jak cukierek, albo
uderza jak młotem w kowadło ale artystyczne, = jest
wrażenie! A gdy czytam jak gazetę i po skończeniu
zadaję sobie pytanie - zapytać autora o co chodziło w
wierszu, czy lepiej nie, bo zaraz podniesie larum, to
takiego wiersza na pewno nie zapamiętam.
I nic na to nie poradzę, że tak mam.
Jeszcze innego rodzaju są zamieszczane utwory jako
opisy lakoniczne czegoś, bez wyrażenia emocji - to też
taki utwór dla mnie jest mniej wartościowy, niż ten,
który jest wykonany z dozą artyzmu.
Sory za szczerość - ale chyba o to chodzi by
komentarze nie polegały na tym = Ach! plusik // Och
- +++/
A wyznam, że czasem tak robię, jeśli mnie wkurzą
obrażanie się z bufonizmem.
Ciekawe dylematy.
Poeta wkłada w wiersz mnóstwo uczucia, duszę... Ale
rzeczywiście też liczą się techniczne aspekty.
Najważniejsze jest to, aby pisanie przynosiło radość.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ot, dylematy poety :)
Pozdrawiam serdecznie :)
To nie jest tak: Pisać możesz CO chcesz. Ale nie JAK
chcesz! Oczywiście dla Ciebie jest ważne uczucie
przepełniające wiersz, ale jeśli o tym uczuciu
opowiesz nieporadnie, to czytelnika rozśmieszysz, a
nie wzruszysz. Według mnie trzeba ćeiczyć tak długo,
aż pewien kanon wejdzie w krew. Wtedy już pisząc nie
będziesz się zastanawiać nad poprawnością swoich
wierszy - one same będą Ci wychodzić poprawnie. Wtedy
też będziesz mogła bawić się formą i łamać zasady.
Czytelnik (jak oni to robią do dziś nie wiem) odczuje,
że łamiesz je dla zabawy, a nie z nieporadności.
Ładna, wesoła refleksja na dzień dobry, podoba mi się,
pozdrawiam ciepło.