...gdzieś za miastem
....są miejsca, gdzie smak kawy jest wybitnie gorzki......
bywam jak mumia
lub wędrowny artysta
głos zdarty zanadto
winylowa płyta
kolorowe szmatki
i tańcząc w łańcuchach
uszka gołąb wędrowny
i kutia
obok uczuć wydmuszka
odkręcone kurki i drogi
zbadane a jednak
uparta
niczym pierwsza gwiazda
mój odblask i rumieniec
bo na twarzy kaganiec
lepszy
niż świeża fryzura
i zmartwiony różaniec
a gdzie indziej nie ma nas
i wszystko ma swoją kolej.
....
...i nie można opowiadać bajek.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.