Gdzieś znak pokoju pominięto
Dlaczego mam się patrzeć w niebo,
i szukać tam jakiegoś boga.
Ja nie hołduję tym potrzebom,
nie wiem, co znaczy taka trwoga.
Stąpam po ziemi dosyć twardo,
spojrzenie też na wszystko czyste.
A na dodatek duszę hardą,
bo wiem, co bywa oczywiste.
Dlaczego mam się innym kłaniać,
kiedy rewanżu nie doczekam.
Kłamstwo mi prawdę wciąż przesłania,
ja jednak widzieć chcę człowieka.
Nie chodzę drogą bez oznaczeń.
takich nie wiele pozostało.
I krzywdy swojej nie wybaczę,
bo wiem, co w życiu źle zagrało.
Dlaczego mam podawać dłonie,
gdy pięść już widzę zaciśniętą.
Stan takiej rzeczy znaczy koniec,
gdzieś znak pokoju pominięto.
Kroku już nie dam o metr dalej,
zostanę tam gdzie mi pisano.
Czemu wyrzucać z siebie żale,
niech lepiej w ciszy pozostaną.
Komentarze (3)
Bardzo interesująca to refleksja, pozdrawiam
serdecznie :)
Bardzo interesująca to refleksja, pozdrawiam
serdecznie :)
Ciekawa refleksja:)pozdrawiam cieplutko:)