Genesis
nie kolekcjonuję punktów, czytam komentarze :-)
Tak nam minął dzień pierwszy -
rdzawe libretto poranka, park i popiół na
palcach,
słońce w cieniu. Chciałam cię chwycić za
rękę -
w pogotowiu trwał czas, szumiał w
drzewach
piosenkę o cudzie. Trwał i – zabrał
ukradkiem i uciekł -
nie mam połowy serca. Patrzę w trzewia
rzece,
chociaż nie wróżę z nich, niczego nie wiem
-
po drugiej stronie wody czekam czasu.
Zapraszam do mojego świata: https://www.facebook.com/jgrabarzpoezja?fref=ts
Komentarze (7)
Bardzo podoba się...
Pozdrawiam
Czasem i tak bywa ..weźmie i ucieknie .. to jest tylko
zdobywca .. a Ty nie trać czasu i weź sprawy w swoje
ręce ..
Piękne metafory:) Pozdrawiam.
ładny wiersz:)
Piękny, pełen tęsknoty wiersz!
Czasem refleksja przychodzi za późno a wtedy boli
jeszcze bardziej!
Miłego wieczoru!
Pozdrawiam ciepło!:))
Bardzo głęboka refleksja po utracie kogoś bliskiego.
Ciekawie zobrazowana miłość, śmierć bliskiej osoby i
oczekiwanie na ponowne spotkanie (tak czytam). Miłego
wieczoru.