GENY
nie jestem córką stalkera
daleko mi do rozboju małżeństw
blisko mi do wybaczenia
nieznana mi droga przez zawiłe kłótnie
nocne i dzienne
nie jestem córką stalkera
osiedlowego łamacza serc
przez którego płyną rzeki łez
pod zepsutymi mostami
przez które nikt nie przechodzi
nawet gołąb je omija
gdzieś indziej sięgają moje korzenie
pochodzą ze stron przedsiębiorczych
pokoleń
dopiero we mnie zrodziła się poezja
przedsiębiorcze dłonie moich przodków
nie tknęły pióra ani pędzla
jednak nastąpił przełom
przełom w genach
poezja nie ma nic wspólnego ze stalkingiem
chyba że dotyczy ataku poezji na własnego
twórcę
nie jestem córką stalkera
lecz widziałam ją
w zamkniętym oddziale
w sali bez okien
nie miała ona w sobie nic z poezji
nawet cierpienia
Klaudia Gasztold
Komentarze (3)
Geny, świetny wiersz pozdrawiam :)
geny przechodzą na następne pokolenie, czasami
wyciszają się, innym razem krzyczą,,pozdrawiam:)
Pięknie myszko. Geny czasami robią miłą niespodziankę.
Pod słomianym dachem rodzą sie wielkie talenty.
Pozdrawiam.