GĘŚ - propozycja ofiary na nową...
Dzień Niepodległości
na stołach gęsina
nasz narodowy
rzucony na ofiarę
innego ptaka nie ma
że tak jest to opiszę
- o jaki milutki
karmią go i tuczą
dopóki malutki
i już głowy obcięte
na ziemię poleciały
i krew spływa do garnków
obiadek wspaniały
dzisiaj będzie
piórko po piórku
uważnie wyrywa
będzie na poduszki
zapobiegliwa
gospodyni zbiera dla swych córek
drogocenne puszki
teraz tłuszczyk co kryje
gęsine wnętrzności
bo przysmak to wspaniały
i lek na stare kości
nic się tu nie marnuje
bo wszystko jest święte
łebek jest do rosołu
i łapki umiejętnie flaczkami owinięte
to gospodyni danie
czasami jedyne
więc zawsze czeka na nie
gęś już jest upieczona
i czarnina ze śliwką
do stołu podana
uczcijmy Dzień Niepodległości
chwalmy Pana
Wczoraj zabijałam gęsi, bardzo mi ciężko było, i chciałam to opisać, ale dziś niestety zapachy na stole i pełna lodówka odwróciły myśli i wyszło co wyszło
Komentarze (19)
jak kiedyś karpia żywego kupiłam a nie w kawałkach,
tak już został w wannie na dłużej:( w końcu
wypuściliśmy go do stawu :( ja mam chyba tą fobię na
krew :(
Tak juz o gesi głosno dzis na forum ze zapominamy o
jej istnieniu wysyłając ja na tulacze poza granice a
przeciez powinna na naszych stołach goscic i z nami
biesiadowac........brawo.Krysiu
Tak to już jest ,może kiedyś ta gęsina jako danie
narodowe zawita na naszych stołach . Skoro drudzy mają
swoje , przecież my nie gorsi też nam się należy no
nie .Co do czarniny to tylko z kaczyny.
Dobra gospodyni, nic nie zmarnuje. Uwielbiam czarninę
ale z kaczki, z gesi nie jadłem, do tego koniecznie
kluski ziemiaczane z zytnia mąką puszczane.
Ładnie to napisałaś.
Podrawiam
dobra gospodyni nic nie zmarnuje:)
Wiersz dobry, ale dla mnie temat okrutny. Czarnina nie
do przełknięcia.Ja jestem dziwak, nie jarosz.
świetny wiersz, ze smakiem napisany ;)
gęś smakuje wyśmienicie co do czarniny się nie zgodzę
, bo czarnina tylko z kaczki jest tą prawdziwą
tradycyjną czarniną , no ale każda kuchnia rządzi się
własnymi prawami i o daniu decyduje gospodyni ,
przypomniało mi się takie powiedzenie babci - kto
zjada ostatki ten zawsze młody , piękny i gładki ...
:)
wczoraj właśnie się o tym dowiedziałam że nasze gęsi
są najsmaczniejsze ciekawy wiersz :) Pozdrawiam
no ja wiem gęś ,wolę indora w końcu jesteśmy tacy
zamerykanizowani ale jest dobrze+
Amerykanie mają swojego indyka,a my jako producenci
najsmaczniejszych gęsi na świecie powinniśmy oddać jej
miejsce w narodowej tradycji.Autorka bardzo wiernie
oddaje,występujący jeszcze na polskiej wsi,sposób jej
przyrządzania.
Amerykanie mają swojego indyka, my mamy gęsi
ależ zapachniało- ładna uczta...pozdrawiam...
Lubię czarninę, ale u nas podają z gruszka suszoną.
Gęsina na Świętego Marcina-tak mi się zakodowało.
Mniam mniam smaczny wierszyk.