Gieni talia
Miała Gienia talię kart.
Z niej wróżyła, ile wart
literata dany płód,
któren o czymś zwykle plótł.
A to była pierwsza zwrotka,
w której z talii leci blotka!
Gienia w talii tęgie ma
rozeznanie, co do kart
- którą na wierzch, którą w spód,
które dzieło zwieńczy "cud".
Teraz drugi refren leci,
niby mucha w lepkie sieci.
Z Gieni talii wypadł As!
Jopek w Asa ślady wlazł
i w hierarchiach zrobił tas.
Wyprowadzi Gienię w las?
Sekwens mąci refren trzeci
- literalnie w głąba leci!
Dama caro z Damą trefl
krzyczą, że zapewne blef.
I że talia w sumie stan
bezkrólewia dla nich - Dam.
Tutaj zwrotka następuje,
że się w talii Król buntuje.
Berłem huknął, cały zbladł.
Choć nie szachy, wrzasnął: mat!!!
Z Gieni talii zawsze dym,
gdy alianse z byle kim!
Komentarze (59)
:)))
Świetny wiersz.
Po prostu super!
Pozdrawiam serdecznie:)
:) Witaj, Irko! Rozgość się :)
Poczucie humoru tu zawsze na miejscu :)
Litości, moja przepona...:)))))
Geni-alne, Elu:)
Pozdrawiam:)
Dziękować, dziękować za miłe słowa :)
o tak farsa z górnej półki
chylę czoła...
Dobrze, że to talia Geni,
co w robocie się nie leni.
Jak wywróży Wam upadek,
to ja zgłaszam się po spadek. :)
Super Gieni talia :)
Rewelacyjny a czytając pomyslałam sobie wiersz o gieni
a tu masz
pozdrawiam :)
:))) Witaj Madison. Pozdro :)
Rewelacyjne te gienitalia, tzn. ta gieni talia.
Pozdrawiam wciąż rechocąc!
:))))Dobra zmykam bo się uzależnię ha ha ha
Nie wchodź! Czort konwenanse! :))))
wierzę* ha ha ha ok popukam w rytm ale w alianse nie
będę wchodzić:):)
Pozdrów ode mnie tych sąsiadów -jakimś morsem w
odpowiedzi :))))
Tak tak, wierze samym skinięciem paluszkiem powaliłaś
pewnie niejednego ha ha ha:))))Przecież wciąż się
śmieję w głos zaraz sąsiedzi zaczną pukać w
ścianę:))))))))