GIEWONT
Piękny jest Giewont
choć zdobyć szczyt
nie tak wcale łatwo -
serca biją mocniej
leją się potu stróżki
po zmęczonych twarzach
a nogi niczym z gąbki
trochę opuchnięte bolą.
Będąc na szczycie
zatapiamy się w zieleni
i jak ptaki skrzydła - ręce
rozkładamy w przestrzeni.
Pod krzyżem stojąc
w ciszy się modlimy
Bogu dziękując szczerze
za szczęśliwe życie.
Patrzymy dumnie z wysokości
na wszystkie przeszkody
które właśnie pokonaliśmy
tak samo jak te inne
napotkane w codzienności.
Jesteśmy radośni spokojni
z bezcenną błogą harmonią
naszych serc z cudem natury
i z miłością prawdziwą
taką na dobre i na złe.
Wakacyjne wspomnienia
Komentarze (51)
Giewont to dobry punkt obserwacyjny na okolicę, ale
również na własne życie. Tam pod chmurami, a może w
chmurach, łatwiej o refleksję.
Dzięki za poczytanie u mnie. Pozdrawiam serdecznie
:):)
Jejku! Zakopane i Tatry. Jak miło powspominać. Sama
wycieczka na szczyt, okazuje się czasochłonna. Jednak,
jak pamiętam na szczycie można podziwiać krzyż ( nie
pamiętam już) Ale warto było zobaczyć, zarówno
krajobrazy noszone stopami ku górze.
Jak zawsze! U ciebie Kazimierzu nie jest nudno.
Z dużyum podobaniem wiersz!
Pozdrowienia serdeczne przesyłąm
Bardzo fajny, wspomnieniowy wiersz Kazimierzu.
"Och góry, nasze góry" a zwłaszcza Giewont
- ileż uroku posiada. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru :)
Piękne wspomnienie. Z wielka przyjemnością
przeczytałam je. Pozdrawiam serdecznie.
Piękny wiersz - miłość Boska i ziemska w harmonii z
przyrodą.
Oj, ja też się nieźle zmachałam w drodze na Giewont,
ale było warto.
Pozdrawiam.
Krzyż na Giewoncie jak latarnia morska świeci żeby
Polacy nie błądzili i doszli do celu bez
kłopotów...Ksiądz Kazimierz Kaszelewski drugi
proboszcz Zakopanego był pomysłodawcą tego projektu..a
moi dziadkowie nieśli budulec na Giewont razem z
innymi...pozdrawiam
Jak zawsze dałeś powód do przemyśleń?
Kazimierz, wspaniale oddajesz moment będąc na
Giewoncie:)
Nie byłam na nim, ponieważ pogoda była zbyt wietrzna a
co za tym idzie kolejka wtedy jest nieczynna;)
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby pojechać i
popatrzeć na świat z góry:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Dziękuję również Wszystkim Czytelnikom za czytanie,
pozdrawiam ciepło.
Enigmatyczna, aTOMash, JoViSkA, Ania, Isana, tsmat,
molica, Maciej.J, wiki20, Gal1leo, Grażynka, @Najka@,
dziękuję bardzo za odwiedziny, miło gościć, za
sympatyczne słowa, refleksje, własne wspomnienia,
pozdrawiam ciepło.
Wędrówka w góry z miłością obok to piękne
przeżycie...pozdrawiam Kazimierzu.
Owszem piękny jest Giewont, byłam nami lata temu, po
raz pierwszy pamiętam, że nie było łańcuchów niedaleko
szczytu, później były, a ja mimo tego się poślizgnęłam
przy schodzeniu, ale dobrze się skończyło, na
szczęście, pozdrawiam serdecznie, z podobaniem dla
wiersza:)
Miłość dodaje skrzydeł i wydaje się, że trzeba
przenosić z kroku na krok w drodze pod przenośną lub
dosłowną górę 10 kg mniej.
miłe sercu wspomnienia, piękna jest nasza
ojczyzna,,pozdrawiam:)
super Kaziu są twoje wakacyjne wspomnienia
Witaj,
z zachwytem dla wielkości przyrody i jej
porównanie z życiowymi trudnościami...
Ładnie i realnie.
Uśmiech, pozdrowienia /+/.