GIEWONT
Piękny jest Giewont
choć zdobyć szczyt
nie tak wcale łatwo -
serca biją mocniej
leją się potu stróżki
po zmęczonych twarzach
a nogi niczym z gąbki
trochę opuchnięte bolą.
Będąc na szczycie
zatapiamy się w zieleni
i jak ptaki skrzydła - ręce
rozkładamy w przestrzeni.
Pod krzyżem stojąc
w ciszy się modlimy
Bogu dziękując szczerze
za szczęśliwe życie.
Patrzymy dumnie z wysokości
na wszystkie przeszkody
które właśnie pokonaliśmy
tak samo jak te inne
napotkane w codzienności.
Jesteśmy radośni spokojni
z bezcenną błogą harmonią
naszych serc z cudem natury
i z miłością prawdziwą
taką na dobre i na złe.
Wakacyjne wspomnienia
Komentarze (51)
Byłem widziałem, wiersz super.
Kazimierzu, pozdrawiam.
;)
Giewont widziałam z daleka
ale i tak mnie urzekał.
Dziękuję Kazimierzu za piękne obrazy malowane słowem.
Pozdrawiam serdecznie
Poetycko i pięknie.
Piękne wspomnienie :)
pozdrawiam :)
Pamietam te nogi niczym z gabki, ale warto bylo:)
Cudne nasze Tatry, a Giewont, Orla Perć, Rysy są
piękne.
Pozdrawiam cieplutko Kaziu :-)
Dziękuję także Wszystkim Czytelnikom za czytanie,
pozdrawiam ciepło.
anna, @Krystek, karmarg, brzoskwinka.50, Bartek,
GrzelaB, Marek, sisy 89, promienSlonca,
Halina Kowalska, waldi1, Mily, dziękuję za odwiedziny,
miło gościć, za sympatyczne słowa, refleksje,
pozdrawiam ciepło.
Ładnie.
Na Giewoncie nie byłam i na razie mnie nie kusi ;)
Pozdrawiam :)
pięknie ..na dobre i złe ...
Piękne wspomnienie wyprawy na Giewont...tylko
pozazdrościć a ja tylko morze i małe
góreczki...pozdrawiam.
Witaj.:)
Zachwycasz swoimi wyprawami, ta na Giewont, z
przyjemnością czytałam:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Ładne opisane wspomnienia, miło było czytać :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z pewnością już pisałem, że wspomnień nam nikt nie
odbierze. Czytając Twój wiersz przywołałem swoje.
Miło było do je przywołać i powspominać.
Pozdrawiam Kazimierzu:)
Marek
*kolejna porcja