Głos
Głos można zabrać w każdej sprawie,
Gdy ma się sprawny narząd mowy.
Lecz dajmy tutaj myślnik ? prawie,
Bo czyż z nas każdy jest gotowy.
Wyrażać śmiało lotne sądy,
Za autorytet robić z wdziękiem.
Mówiąc, że słuszne masz poglądy,
Które nie kryjesz strachem, lękiem.
Jeden wysłuchać słów twych raczy,
Uśmiech zakwitnie mu pod nosem.
Treść może nawet i wybaczyć,
Lecz przejdzie szybko nad tym głosem.
Drugi nie chwyci nic z opinii,
Niezrozumiałej i szalonej.
Rozumem własnym będzie winił,
Uznając frazy za skończone.
A tak na koniec mędrkowania,
Lepiej przytłumić wypowiedzi.
I brakiem puenty się zasłaniać,
Bo któż wie, kto przed tobą siedzi
Komentarze (2)
Otóż to-"Bo któż wie, kto przed tobą siedzi"...boimy
się niekiedy głośno mówić o pewnych sprawach...bardzo
dobry wiersz,pozdrawiam serdecznie...
No i racja nie wiesz kto za tobą a mędrkowac każdy
umie też się zgadzam,lecz mało kto rozumie ,mądre
słowa przeczytałam a czy odgaqdłam twoje myśli też nie
jestem pewna pozdrawiam uśmiech zostawiam .