Glos Mateczki
Kocham cié mamo i nigdy nie zapomné twego usmiechu lagodzácego ból
I znowu przez zycie prowadzi mnie zawód
milosny
Czy to tak wiele pragnác by ktos pokochal
mnie???
Widocznie...wszystko ma swój sens.
Radosna chwila to gdy odnajdziesz to...
Przy lubej nie mysle o milionach, pragne
cos osiognoc.
NIezapominam nigdy,
bo zlamane serce nigdy nie zapomina
Widzác blask próbuje wszystko zrozumiec,
odnalezc satysfakcje i dalej szukac tej
jedynej.
Nieukazujác mych zranien czuje ból
Tyle staran, milosci zostalo zatracone.
Chcialbym wybaczyc...
Chcialbym zapomniec...
Chcialbym odejsc z tego swiata...
Lecz znajác sens zycia widze siebie
w anielskich oblogach oraz glos mej
ukochanej mamteczki mowiácej cudownym
glosem:
,, Syneczku kochany nie twój czas isc do
mamy, zyj dalej i opiekuj sié siostrzyczká
i nie martw sie odnajdziesz swá zagubioná
polówké,,
,,Wczoraj bylem z tobá, dzis jestem sam. Czy zasluzylem na to...????????????,,
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.