Głośna cisza
Stała pod balkonem z bukietem w rękach i
śpiewała
Pytasz o czym?
Niektorzy mówią że o pomoc wołała
W jej śpiewie żadnych nie było słów
Co to oznacza. Mów...
Płakała
Pytasz dlaczego?
Niektorzy mowią że smutkiem twarz zalała
Ścisneła w ręce różę czerwoną
Biała krew pociekła po jej nadgarstkach
Oni na jej krzywdzie zarobią
Pytasz kto?
Niektorzy mowią ze to przyjaciele
Jednak fałszywi sie stali
Ich radość nadzieja podpali
Ona odeszła
Pytasz dokąd?
Niektórzy mówią ze w las ciemny
Miała na sobie sumienny płaszcz tajemny.
Komentarze (1)
Bardzo ciekawa konstrukcja wiersza- pytania, na które
sama odpowiadasz smutnie i z rozgoryczeniem.. (
zgubiłaś m)