Głośna noc
Miły przybył późną nocą
kiedy gwiazdy się migocą
po cichutku w łóżko wskoczył
wtedy otworzyłam oczy
i skończyło się już spanie
czy mam pisać jeszcze dalej
niech tam dzieje się co zechce
wspomnieniami się połechcę
jak pisałam koniec spania
odezwały się sapania
on grochówkę jadł przy stole
ja natomiast Jaś fasolę
wszyscy dobrze sami wiecie
gdy człowieka w brzuchu gniecie
no a potem tak się stało
dwie armaty jedno działo
grzmiało długo aż do świtu
cała nocka ta do kitu
rankiem radość nas chwyciła
buźki w uśmiech ustroiła
a pointa taka z tego
idź do łóżka na głodnego...
Komentarze (34)
;-) no tak, fajnie żartujesz, poczucie humoru w łóżku
to podstawa :-)
Dzięki za poranny uśmiech:-) Pozdrawiam
To była wietrzna noc;)
hahahahahahaaa! Ale mnie ubawiłaś!!