Głupawka
Gdybym się cieszył byłbym brutalem,
Ale jak boleść wyrazić szczerze.
Kiedy nie mogę zapałać żalem,
Bo mnie akurat głupawka bierze.
Byłeś mi typem wręcz obojętnym,
Że prawdę głoszę w pierś się uderzę.
Chciałbym swej twarzy dać wyraz smętny,
Lecz mnie akurat głupawka bierze.
Nawet pożegnać ciebie nie mogę,
Gdyż w zwojach śmiechu akurat leżę.
Ty sobie własną wybrałeś drogę,
A mnie akurat głupawka bierze.
Idź przyjacielu, i już nie wracaj,
Hołdy gdzie indziej pewnie odbierzesz.
Nie zawsze szczerość kontakty skraca,
Teraz mnie jednak głupawka bierze…
Komentarze (3)
A jednak żal w wierszu się przewija. No, chyba, że
mnie już też głupawka bierze. Bardzo fajny :))
o ironio życia ironio...mnie też często bierze
głupawka w pracy po tym co ludzie mówią...pozdrawiam
serdecznie.
Skoro był obojętny,to i żegnać się go nie chce.
Ciekawa ta głupawka...
Miłego dnia Grandzie.