Głupie serce
Ściany chłoną gwar kawiarni - płoną
świece.
Smukła postać - wzrok za oknem -
nieobecna.
Oni w siebie zapatrzeni - mówią sercem.
Jej umarło. W głowie pustka. Świat
skamieniał.
Tylko czemu myśli biegną w tamtą stronę.
Tak codziennie, chociaż wcale tego nie
chce.
Zaufała, dzisiaj bywa udręczone -
mimo bólu wciąż wyrywa - głupie serce.
Miękkie dłonie utulały aż do świtu.
W oczach tylko siódme niebo - nie
inaczej.
Dzisiaj pustka, chociaż wszystko woła: -
Przytul.
Na stoliku w kilku słowach: - Wybacz,
Andrzej.
Tak codziennie przy tym samym tkwi
stoliku.
Oczy, kontur wyobraźni nieprzytomnie,
obejmują prosząc tęsknie znowu: -
Przytul.
Nagle wstaje. W myślach głośne: - Nic tu po
mnie.
Komentarze (31)
Bo serce jest pełne tajemnic i wiele potrafi znieść.