godzina śmierci-godziną wybawienia
siedzę i myślę
z moich oczu płyną wciąż te same
gorzkie łzy
nie ma ciebie obok
nie powinno być i mnie
wystarczy jeden ruch
chwila bólu
boję się
nie mam odwagi
a może ona polega na strachu?
a może jeszcze nie czas?
twoja twarz
krzyczysz na mnie
nigdy mnie nie kochałeś
teraz to wiem
byłam w niewoli
ten niewidoczny łańcuch na mojej szyi
jeden ruch
chwila cierpienia by być wolną
zegar wybił godzinę
moja ręka bezwładnie opada
zostałeś sam
....szkoda, że dopiero teraz wiem, że nie warto jest kochac za dwoje.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.