Gołębica!
W samym środku parku, tuż przy starym
dębie
miały się dziś pobrać dwa białe gołębie,
lecz pan młody - gołąb rzecze panna
srodze
jedną już obrączkę ma na swojej nodze.
- To nie moja wina, gęsto się tłumaczy
ta żółta obrączka nic dla mnie nie
znaczy,
wczoraj kiedy spałem ludzie tu przybyli
więc na pewno oni mi ją założyli.
Nawet nie ze złota ta obrączka cała
takiej ty na ślubie dostać byś nie
chciała,
a ci gwarantuję jak swoją zobaczysz
to tę moją żółtą szybko mi wybaczysz.
- Mam taką nadzieję, mój drogi kochany
bo inaczej spokój nie będzie ci dany,
zwołam ptasi sabat zostaniesz sprawdzony
czy przypadkiem nie chcesz ty mieć drugiej
żony!
- Jeśli mi nie wierzysz piękna gołębico
niech od dziś kto inny głaszcze twoje
lico,
ja już z tobą zrywam nasze zaręczyny
pofrunę poszukać mądrzejszej dziewczyny!
Komentarze (27)
z uśmiechem i humorem pozdrawiam i ja
serdeczności
czytam i uśmiecham się
ciepło pozdrawiam :)
Fajnie.A mnie zaobrączkowane tym bardziej kuszą...
Pozdrowionka.
;-))
Pozdrawiam :)
:)) usmiechnales, od ucha do ucha.
Pozdrawiam:)
Też nie byłabym pewna..trzymam stronę gołębicy... haha
Pozdrawiam:)
Ładny wiersz z humorem
Pozdrawiam
bardzo fajny w treści
i formie...
+ Pozdrawiam weekendowo
Kolejny uroczy wierszyk...Pozdrawiam Krzysiu.
Fajnie:-) :-)
Pozdrawuam:-)
Jak zawsze z wyczuciem taktu i humoru.
Pozdrawiam Krzysiu.
fajnieeeee serdeczności
:)) A może zamiast "mój drogi kochany"
w przedostatniej strofie napisać "gołąbku kochany" lub
inaczej? Miłej soboty:)
Wiersz z morałem i humorem,
cóż obrączka tylko jedna być może.
Miłego dnia Krzysiu życzę.
Iście po "męsku"! :-)
Ale gołębica mądrością też nie zachwyca :-)
Dzięki za uśmiech :-)