Golgoty stacja II

Piękna głęboka wiara płynie z wiersza. Pozdrawiam.

Dobry wiersz i więcej nic nie trzeba tu pisać.

Dźwigamy ten krzyż niestrudzenie, czasem upadek rani
bolesnie. Nie zawsze pomaga Szymon z Cyreny, kobiety
nad losem nie zapłaczą rzewnie. Piękny wiersz,
zatrzymuje. Pozdrawiam

Powiem krótko, świetny wiersz, jeszcze do niego wrócę,
weno:))

Zycie, takie stacje znaczą,
bo w nim zwykle jest coś za coś!
Pozdrawiam!

Bardzo ciekawy wiersz . Pozdrawiam .

Mariatowi do poczytania:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Odkupienie

"Milczący Dźwigacz Krzyża zbliża się pomału,
Pokorny Sługa - naszych przewin Tragarz.
Nic prostszego, podejść do konfesjonału
I nadać wszystko na Jego adres jak bagaż."
=================
troszkę popsuje atmosferę /odcień wypowiedzi pod
wierszem, bo napiszę, że nie do końca się zgadzam z
trafnością, chyba sam Autor nie osiągnął celu tym
zapisem, bo czuję co chciał powiedzieć, ale wyszło jak
wyszło, a tu - podejdź do konfesjonału i jeszcze Mu
dowal = rozkładam ręce ze zdziwienia i twierdzę, że
cel w wierszu źle został ujęty.
A już trzecia strofa wprost rozśmiesza. No
przepraszam za szczerość odczytu, ale ...

Ciekawie napisane, każdy swój krzyż dźwiga.
Pozdrawiam.

Mądry przekaz :) daje do myślenia:)

Swietny przekaz...warto przemyslec ..milego dnia

to prawda, każdy ma swoja golgotę i dźwiga życiowy
krzyż

Zatrzymujesz i zmuszasz do dłuższej refleksji.Bardzo
dobry wiersz.Pozdrawiam:)

przejmujący wiersz, faktycznie zatrzymuje na maksa,
oryginalne metafory

zatrzymuje...ciepła, oryginalna interpretacja:)
pozdrawiam