Gombrowicz o pupie
Pupa błądzi w podświadomości mojej
pupa gorzkich wspomnień
prześladuje mnie na każdym kroku
aż upupia bezlitośnie
Dorosłość policzkuje mnie bezkarnie
trzyma za mordę i ciska w błoto,
a ja wiązką dorosłych słów
przeklinam każdego przechodnia
traktując go jak ostatniego śmiecia
Dorosły - wycięty z obrazka stereotypów
krzywych bohaterów, którzy bochaterami nie
są
a los tak sprawił i instynkt zwirzęcy,
że zwycięzcami ich okrzyknięto
upupiacze przeklęci...
Dorosłość usiadła na kwiatku w ogrodzie
i baka puściła, a kwiat umarł w
smrodzie,
ucichły też rośliny rosnace na boku
bo wszędzie śmierdziało, upupiało wokół
Ale co ja piszę o kwiatkach, o pupie
dorosły to przeczyta i bedzie mjał w .....
E.W dziękując za chwile kiedy nie jest dorosła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.