Rysunek dziecka
Mgła marzeń opadła nagle, wolno
na horyzoncie drzew wyjrzało słońce, noc
znikła w konarach sosen, brzozy
wyłoniły się z cienia, światło
o którym śniłem narodziło się
na nowo
Krajobraz przed oczami wyraźny, za mgłą
jest nadal jak wspomnienia,
teraźniejszość
ma wyraźny zarys, ostre kontury, rysunek
dziecka
pozostał jednak przed oczami, rozmazany
bo tak chcemy patrzeć
drzewo może mieć gałęzie, sęki, liście,
drzewo może być zieloną plamą
rozmazaną na kartce papieru,
rzeka może mieć brzeg, wiry, kamienie i
piasek
rzeka może być błekitna wstęgą iskier
i lustrzanych odbić;
krajobraz namalowany plakatówką przez
dziecko
Mgła opadła nagle, wolno
przed oczami stanęła codzienność,
drzewo pozostało drzewem,
rzeka rzeką,
i tylko czasem spoglądając rano przez okno,
nie jesteśmy do końca pewni
tego co widzimy,
czasem wspominamy,
a wspomnienia są codziennością
widziana przez mgłę.
Dla E.W. która potrafi być czasem dzieckim. Za to Cię kocham.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.