Gonitwa za życiem
Szukam odpowiedzi na dręczące mnie
pytania
Ciągła gonitwa i kolejne życia zadania.
Nie mam czasu by przystać i zastanowić
się
Tylko dalej i dalej szukać tylko czego?
– Nie wiem
Mam ochotę zatrzymać się
Gdy tak ciężko i trudno nieraz jest.
Ale nie mogę bo każdy zaczyna poganiać
mnie
I mówi że życie to taki trudny teraz
test.
Nieraz nie mam siły by powstać po
porażce
tak zamknąć się w sobie i płakać tylko tego
chcę
Ale jednak walczę by odzyskać co
straciłam
Lecz nie odnajdę dziewczyny którą już dawno
porzuciłam.
Nie będę już mogła nią być.
Taką zamkniętą w sobie – przed
wszystkim się kryć
Zmieniłam się nie do poznania
Sądzę że na lepsze – jestem takiego
zdania.
Chciałabym by wszyscy żyli w zgodzie
Nie słyszeć jak na świecie jest źle.
Już od najmłodszych lat zaczynamy
zabijać
Czy to normalne? Czy z tego można się
śmiać?
Nie rozumiem dlaczego dopuszczamy się
takich podłości.
Ciągła nienawiść w człowieku jest tyle
złości
A gdzie ta miłość, przyjaźń i
uszanowanie?
Znikła znajduje się gdzieś głęboko w sercu
mego ranie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.