A w górach już
Nad fioletem grani wybłysnął błękit nieba i
rozlał się ponad szczytami. Górskie słońce
skrzyło się z drapieżną pieszczotą
siarczystym mrozem ogarniając świat.
Wszystko wyglądało jak utkane z
gwieździstego pyłu, który olśniewał.
Lodowate igły kłuły w otwarte oczy.
Rzęsy niczym firanki obwieszały się śnieżną
watą. Zwisające sople na świerkach w słońcu
połyskiwały, jakby obrzucono je brylantami.
Mały mostek z białym nalotem, w szczelinie
rwał potok nabrzmiały wodą grzmiąc i
bryzgając pianą, która rozkładała się w
srebrne
wachlarze na podłożu kamieni. Wraz z
upływem czasu, cienie zaczęły płynąć ponad
graniami nabierając seledynowych tchnień.
Mieniąc się aluminiowo na górze,
zaglądając w kocioł pod przełęczą. Szczyty
skały zwieszały się nad krawędzią wąwozu
jak wyszczerbione zęby olbrzyma.
Na ścieżkach hulały demony wiatru. Wszędzie
pełno zasp śnieżnych, białych w słońcu,
błękitnych o zmierzchu. Pod wieczór lecące
płachty chmur zdławiły i pożarły słońce,
okrywając świat ciemną chustą. Wzmogła się
biała kurzawa jak w wirowanym mleku
uderzając w usta i zapierając dech w
piersiach. Opyliła śnieżnym puchem ściany
schroniska,
ubrała szyby w kwiecisty deseń. A wewnątrz
ciepło i przytulnie.
Izba rozświetlona i wyczarowana wesoło
trzaskającymi, przesyconymi żywicą
świerkowymi szczapami. Złote zdawały się
polana pod piecem, a miski i puszki na
stole grały żywym srebrem. Za oknami góry
majaczyły, przybierając w ciemnościach
monstrualne kształty. Zwiewane przez wiatr
czapy śniegu z wyniosłych świerków obudziły
wspomnienia.
Tessa50
Droga siabo, tylko w ten sposób mogę Ci sercem podziękować, co też czynię :wszystkiego dobrego:)
Komentarze (13)
Piękny opis zimy :)
Pozdrawiam ciepło :)
Witaj Tesso. Dawno mnie nie było. Jednak myślami byłem
cały czas przy Tobie. Tęskniłem za Twoimi uczuciami
wyrażanymi w cudownej prozie. Tą nie umiałem się
nasycić.Jeszcze dzisiaj przeczytam wszystkie zaległe.
Pozdrawiam:)
przeczytałam... i aż zatęskniłam za zimą :-)
Brrr,ależ zimnem powiało
i śniegiem świat przysypało...
Widzisz Teresko co zrobiłaś,
zimę przedwcześnie sprowadziłaś...
Śliczne,barwne opisy,potrafisz oczarować...Pozdrawiam
serdecznie...
W takiej przyrodzie człowiek jest drobiną, lecz
walczy.
Ważne jest, by mieć drogę powrotu do: ciepła, spokoju,
drugiej filiżanki kawy przy stoliku postawionym pod
oknem.
Pozdrawiam pięknie :)
Tesso pisz jeszcze więcej bo w Twojej prozie jest
dusza i serce.
A u mnie ponuro...gwiazdy potraciły blask... trzeba
się ciepło ubrać... ogrzać oddechem.
Oj tak zima już puka do drzwi.
Pięknie piszesz... obrazowo.
Dobry wieczor przyjaciolko.Dziekuje za mile
zyczenia,sle wzajemne:):).Ciesze sie,ze znow
napisalas "cos "pieknego.Pozdrawiam bardzo,
bardzo serdecznie+++
a w górach już zima, niestety i u nas niedługo też.
Tereniu moim zdaniem zabłysnął lepiej brzmi :)
Obraz jesieni namalowany Twoim słowem Tereniu jest mi
bardzo bliski. Budzi tęsknotę i nadzieję.
Dziękuję i pozdrawiam :)
Pięknie Teresko! jakbym tam była, ślicznie opisany
krajobraz! oj i te wspomnienia++++
Pozdrawiam cieplutko :))
Bardzo obrazowo przedstawione, tekst działa na
wyobraźnię:) Pozdrawiam serdecznie!