Gorzkie przebudzenie
Do niedawna inną wizję świata miałam
Chyba raju na ziemi oczekiwałam...
Myślałam, że życie to marzenia,
Że życie słońcem jest na niebie,
Że kolorowe jest jak tęcza
I że słodkie jak cukierek...
Swój żywot pomalutku planowałam,
Stopniowo swoją ręką coraz wyżej
sięgałam...
...aż nagle wszystko runęło
Me życie w wielkim ogniu stanęło!
Tyle lat w cudownej bajce żyłam
Gdzieś w odległym świecie byłam
Tak długo samą siebie oszukiwałam...
Tak długo prawdzie w oczy nie
spoglądałam!
Teraz prawda mnie dopada... dopada
bezlitośnie!
Czy więc grzechami ma dusza już wkrótce
zarośnie?!
Błądzę myślami w różne skrajności...
W końcu poznałam cierpki smak
rzeczywistości...
Raz jest uśmiech, a raz są łzy
-Lecz warto jest nadzieją ocierać smutek,
rozpacz i nadchodzące łzy...
Komentarze (2)
Jak na debiut może byc:)
Rymy jak kokarda - mają ozdabiać, nie zasłaniać.