Graal
Moja łódź jest pełna gruzów
Ze stłuczonych strachem ciał.
Przytulony do nicości
Płynę w dal krusząc
Kolejny mur.
Boję się szarości oceanu
I wiszących nad nim chmur.
Gdzieś z boku dobiega
Mnie szum-
podąża do mnie Graal
O dwóch twarzach uśmierconych.
Przepływa przeze mnie
I niszczy mnie,
Moje wnętrze
Słyszę krzyk mych nagich kości...
autor
Madziulka d;)
Dodano: 2008-11-23 00:19:58
Ten wiersz przeczytano 629 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
lubie tego typu wiersze, bardzo podobają mi się twoje
metafory,"krzyk mych nagich kości" bardzo obrazowo bo
pokazały się w głowie jako gładkie i śliskie:)
hmm...bardzo katastroficzny obraz,graal powinien być
optymistycznym akcentem,ale nie jest....
Człowiek taki już jest, że często zastępuje strachem
większą część swoich emocji.