Grafitowe niebo z srebrnymi...
Grafitowe niebo ze srebrnymi refleksami
zapisany zeszyt z pożółkłymi kartkami.
Chwila napięcia, klaps, rozpoczęta
akcja,
główną rolę w tym akcie gra Nadzieja.
Gwiazdozbiory oświetlają scenę,
tworzą się aktorów cienie.
Pod aktorką rysuje się Mleczna Droga,
serce wypełnia żałość i trwoga.
Miała być komedia wyszła tragedia,
Nadzieja zepchnięta przez Złość
spadła w czarną przepaść.
Między plotką a miłością spadała.
Nadzieja, główna postać aktu zniknęła
albo wygrała, albo w otchłani się
rozpłynęła.
Akt do końca niedograny z braku postaci.
Od nas zależy czy miłość bedzie z nami.
Grafitowe niebo ze srebrnymi refleksami,
przemieniło się w różowawe z chmurkami
Słońce ciekawe zakończenia sceny,
wieczorem przywdziewa płótno którym My
żyjemy.
Komentarze (3)
Bardzo piękny wiersz++++++
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudo, przepięknie odmalowany słowami obraz nieba,
miłości i w ogóle - rozmarzyłam się i zadumałam na
dobre -gratuluję.
Pozdrowionka!
"srebnymi" - srebrnymi, w dodatku "ze srebrnymi".
"miała być..."
pozatym całkiem sympatycznie, pozdrawiam i zachęcam do
dalszej pracy ;)