U granic
w noc bezksiężycową
poszedłem daleko
gdzie horyzontu skraj
całuje się z rzeką
wdzierał się ustami
mróz, ciepła morderca
w lód chciałby zamienić
to co na dnie serca
i odszedł niepyszny
mroźny oddech sparzył
tam jesteś tylko Ty
Tobą całe się żarzy
autor
zaklinacz
Dodano: 2008-12-31 00:02:08
Ten wiersz przeczytano 693 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ślicznie co tu dodawać:)
Malujesz obraz slowami. Piekny wiersz.
Trzecia zwrotka jakby wymyka się dwóm pierwszym[fajnie
zrobionym,i ciekawym myślowo]...szkoda.
Gdzie miłości ogień tam lód się topi... Głęboki
wiersz...
Nie pozwól wkraść się mrozom za głęboko, podoba mi sie
twój wiersz życzę wsparcia Weny w Nowym Roku.
Wiersz ładny. Gdy Nowy Rok staremu cyfrę zmienia,
Wszyscy - wszystkim ślą życzenia!
Przy tej pięknej sposobności,
Życzę Ci dużo radości!!! Pozdrawiam
...na dnie serca niech pozostanie :))) miłości pięknej
życzę:)))